Wędkarski świat podbity
Sklep wędkarski, którego jestem samodzielnym właścicielem, był moim marzeniem od najmłodszych lat. Gdy tylko zacząłem jeździć ze swoim ojcem na ryby poczułem, że swoją przyszłość w jakiś sposób będę musiał związać z tym hobby, jakim stało się dla mnie wędkarstwo. W każdej wolnej chwili, w zależności od tego na ile mam czasu w swoim życiu prywatnym, razem z ojcem wciąż udajemy się nad nasz ukochany staw i łowimy ryby. Dzięki temu cały czas mam bliski kontakt ze swoją pasją. Dla mnie nie było to jednak w stu procentach wystarczające i postanowiłem bardziej zasymilować się ze swoją pasją. Dlatego też jakiś czas temu otworzyłem swój własny punkt sprzedaży akcesoriów i sprzętu do połowu ryb. Nie było mi łatwo się wybić, gdyż konkurencja w moim mieście była naprawdę spora. Mieszkając w Poznaniu, mając dostęp do rzeki Warty i wielu okolicznych stawów i jezior, byłem skazany na borykanie się z pierwszymi problemami każdego przedsiębiorcy. Postanowiłem nie składać broni mimo pierwszych niepowodzeń i zainwestowałem w reklamę typu outdoor. „Reklama outdoor Poznań” jest nazwą firmy, z którą współpracowałem pod kątem promowania swojej działalności. Jak sama nazwa wskazuje, zajmują się oni głównie promocja w formie zewnętrznej, w świecie rzeczywistym. Taki sposób reklamy był mi niezmiernie potrzebny, bo jak się okazuje, wędkarze oraz rybacy zdecydowanie częściej korzystają z tej reklamy niż z Internetu. „Reklama outdoor Poznań” dała mi światełko w tunelu i otworzyła przede mną szansę na rozwój.